Kokos i róża na twarzy – czyli cd eksplozji kosmetycznej

Rozszalałam się
z robieniem kosmetyków. Ale święta są już tak blisko i chcę podarować najbliższym coś wyjątkowego.

Jeśli ktoś nie ma jeszcze
pomysłu na prezent pod choinkę to dosłownie w ostatniej chwili może zrobić…..kosmetyk:
tonik różano-kokosowy.

Jak wykonać tonik? – to banalnie proste i szybkie:  potrzebne są  tylko 3 składniki!
Do przygotowania swojego toniku użyłam:
  • Octu domowego kokosowo-jabłkowego: 40 ml (można użyć dowolnego ulubionego)
  • Wody różanej (hydrolat-tym razem kupiony): 80 ml
  • Zwykłej przegotowanej, ostudzonej wody: 280 ml
Wszystkie składniki zmieszałam razem, przelałam do dozowników i już!
Jakie ma właściwości?
Ocet wykorzystuje się do okładów zewnętrznie, płukanek na ciało, służy wewnętrznie do wzmacniania organizmu, leczenia różnych schorzeń, odmładzania a także po prostu do przygotowywania potraw. Jest doskonałym dodatkiem do dań
oraz naturalnym konserwantem. Odkwasza organizm, wyrównuje pH skóry.
                Mój ocet kokosowo-jabłkowy jest delikatny i niskoprocentowy (ok. 4-6%). Ponieważ do produkcji tego octu użyłam
kokosa, więc zawiera również właściwości  dane kokosowi.
Miąższ kokosa jest biały i mięsisty, jadalny na surowo lub wysuszony po ugotowaniu, albo tez starty na wiórki używany jest w cukiernictwie. W Azji używany jest też do produkcji dżemu kokosowego.  Przezroczysty płyn, tzw. „woda
kokosowa”, jest używany jako napój chłodzący albo izotoniczny ze względu na dużą zawartość elektrolitów. A po fermentacji używa się go do wyrobu deseru „nata de coco”. Woda ta jest bogata w wapń, potas i chlorki i jest sterylna do chwili
otwarcia orzecha. Zawiera witaminy B2, B6, C i E oraz kwas foliowy, magnez, fosfor, żelazo, sód i cynk.  Jak wiemy z
kokosa wytwarza się tez olej kokosowy używany w kuchni i kosmetyce. Jest on świetną bazą do mydeł. W kosmetyce używa się kokosa do wygładzania i rozjaśniania skóry.
Olej kokosowy posiada też właściwości nawilżające, może być stosowany na skórę całego ciała, albo jako maseczka lub serum na włosy. Ja używam oleju do smarowania ciała po kąpieli, albo jako olejek ochronny podczas opalania (działa jak filtr 15). Wspomaga gojenie ran, hamuje powstawanie plam na skórze, działa łagodząco przy chorobach skóry (egzemy), spowalnia starzenie i opóźnia powstawanie zmarszczek, nawilża i wygładza skórę. Używam go również w moim Gabinecie Masażu szczególnie dla osób z problemami skórnymi takimi jak np. łuszczyca.
Ocet kokosowo-jabłkowy jest nieco jakby gęsty, tłustawy. Daje taki fajny poślizg, jakby ochronny film na skórze.
Natomiast woda różana wspaniale oczyszcza skórę i  jednocześnie ją tonizuje. Jest bardzo delikatna a przy tym odpowiednia dla każdego rodzaju skóry. Przy problemach skóry wrażliwej, woda różana ją uspokaja i ochładza, jednocześnie wspomagając proces leczenia ran czy drobnych problemów skórnych. Używając wody różanej na skórę głowy można zauważyć łagodzenie podrażnień oraz likwidowanie łupieżu.  Jest zatem świetna do codziennej pielęgnacji skóry całego ciała. Można również używać do płukania podrażnionego gardła. Ja używam również takiej wody do kąpieli relaksacyjnych w gorącej wodzie. Woda różana tak naprawdę pochodzi z Persji. Płatki róży są bogate w witaminy A, B3,
C, D i E oraz przeciwutleniacze, flawonoidy czy cynk.
Zatem połączenie obu składników jest genialne: daje niezwykle pachnącą mieszankę o bardzo delikatnym  zapachu.
Przy tym jest łatwe do przygotowania i stosowania. Od  kiedy zrobiłam pierwszy raz ocet kokosowo-jabłkowy do przygotowania takiego toniku używam tylko i wyłącznie tych składników w takim zestawieniu. Jest to mój ulubiony kosmetyk w podróży.
Do czego służy?
  • do zwykłego przemywania twarzy wieczorem,
  • po całym dniu biegania i stresowania,
  • w podróży, bo świetnie dezynfekuje i odświeża (i nie tylko twarz, również dłonie)
  • do zmywania makijażu (ostrożnie wokół oczu),
  • czasem, kiedy jestem w podróży nakładam na umytą głowę nieco takiego toniku (przy twardej wodzie),
  • oraz kiedy tylko mam ochotę.
Z pozdrowieniami kokosowo-różanymi
Niezłe Ziółko
Ps. Czy wiecie, że kokos niepęknięty, ale już nieco podfermentowany przy rozłupaniu wydaje taki dziwny dźwięk jakby się małpy naśmiewały?? Nie wiecie?? To koniecznie musicie spróbować rozłupać takiego kokosa (jest to związane z różnicą ciśnień w momencie pękania orzecha kokosa).

4 Comments

Add Yours
  1. 1
    Malgorzata Cichy

    Ja tez bym prosila o przepis. Twoja stronka mnie zainteresowala i chialabym sam tez od czasu do czasu cos zrobic choc z tym czasem roznie bywa. Masz wiele interesujacych propozycji, ktore beda czekaly na wykonanie 🙂

    • 2
      admin

      Witam, miło mi, że octy cieszą się takim zainteresowaniem 🙂 Napiszę posta obiecuję 🙂 Ale miejcie pewne względy dla mnie, gdyż nie nadążam….niestety 🙂 Mam nadzieję, że mi wybaczycie. Staram się umieszczać wpisy tak szybko, żeby można było zdążyć przed sezonem na coś co jest akurat w drodze do zrobienia 🙂 Tak, więc jabłka jeszcze nie zakwitły nawet, a kokosy nie dojechały 😉 to ja mam trochę czasu…. 🙂 pozdrawiam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *