Dąbrówka – niepozorny kwiat w kolorze indygo, na ukąszenia komarów i nie tylko

Dąbrówka rozłogowa Ajuga reptans L
Pojawia się znienacka, wyrasta czasem nawet końcem lutego, gdy zima jest łagodna i bezśnieżna. Trudno ją wtedy poznać, gdyż przemarznięte liście zmieniają kolor, rośnie niska i przysadzista. Jest bardzo odporna na przemarzanie. Dopiero kiedy pierwsze  promienie słoneczne ogrzeją ziemię, a wiosenny deszczyk obmyje  wszystko dookoła ona rozkwita w pełni swej okazałości. Nie można przejść koło niej obojętnie. Jest zbyt piękna, ekspansywna i ten intensywny kolor indygo bije w oczy z daleka. Tworzy łany idygo-dywanu. I jest to na pewno  NIEZŁE ZIÓŁKO!!
Dąbrówka przed kwitnieniem
Dąbrówka w trakcie kwitnienia
Co potrafi dąbrówka??
Działa ściągająco, przeciwobrzękowo, przeciwbólowo, przeciwkrwotocznie, antyseptycznie,  przeciwzapalnie, przeciwświądowo. Pomocna w atopowym zapaleniu skóry, działa gojąco na rany, wspomaga ziarninowanie skóry, obkurczapory, doskonała  do leczenia odmrożeń, odparzeń oraz odleżyn. Hamuje odczyny alergiczne. Doskonale goi rany po ukąszeniu owadów. Do leczenia wyprysków alergicznych, trądziku i łojotoku. Napar  stosowany do przemywania skóry i okładów na obolałe miejsca działa wyraźnie przeciwzapalnie i antyseptycznie.
Czy to mało??? Raczej nie!!
To sporo jak na tak małą roślinkę. Moja przygoda zaczęła się kiedy raz kiedyś w nastoletnim wieku dostałam rumień. Lekarz stwierdził, że to meszka mnie tak załatwiła. Przepisał antybiotyki i kazał okładać spuchniętą nogę kwaśną wodą, bo opuchlizna była duża i bolesna. Kazał nogę oszczędzać i leżeć dużo. Trochę mnie to zeźliło, bo jak to: ja mam leżeć?? Ale na koniec dodał jeszcze, że leczenie będzie trwało kilka tygodni. No to już całkiem mnie dobiło. Nie! to nie jest możliwe. Trzeba
temu zaradzić i to jak najszybciej.
W domu patrząc z politowaniem na receptę, doszłam do wniosku, że zanim się przeterminuje spróbuję „swoich” metod naturalnego leczenia. Wyszukałam w pamięci informacje na temat ziół, sprawdziłam w mądrych księgach i doszłam do wniosku, że na ta chwilę skoro rośnie dąbrówka wykorzystam ją i przy okazji sprawdzę jej działanie. Przygotowałam sobie ucierane ziele z masłem. Napuchniętą nogę najpierw nacięłam skaryfikatorem, przystawiłam bańki (to się nazywa: BAŃKI CIĘTE) i odciągnęłam wodę, której sporo już się nagromadziło w opuchniętym miejscu. Przyłożyłam przygotowaną maść. Szybko odczułam ulgę, ale do wyleczenia jeszcze było daleko. Raz dziennie odciągałam bańkami nagromadzone płyny (były paskudne), a kilka razy dziennie przykładałam maść. Już po jednym dniu była znaczna poprawa, po 3 dniach przestałam odciągać wodę, a po 7 dniach nie było śladu. Jedyne ślady jakie jeszcze były widoczne to po bańkach i zasinienie skóry po rumieniu. Smarowałam tak długo, aż wszelkie objawy ustąpiły. Kiedy po 2 tygodniach pojawiłam się kontrolnie u lekarza (tak mi kazał) to bardzo się zdziwił i stwierdził, że antybiotyki tak dobrze pomogły. Nie przyznałam się wówczas do tego, iż recepta wylądowała w koszu. Ale od tamtej pory darzę wielkim szacunkiem tę niepozorną indygo roślinkę.
Kwiat dąbrówki rozłogowej w towarzystwie kwiatu jabłoni.

Jak przetworzyć  dąbrówkę??

ŚWIEŻE ZIELE – Można na szybko roztarte w dłoniach świeże ziele przyłożyć do miejsc krwawiących, opuchniętych, po ukąszeniach insektów, jako środek antyseptyczny. Kiedy jesteśmy w terenie i do lekarza daleko, a nie mamy ze sobą żadnej apteczki.

MAŚĆ TŁUSZCZOWA  – Na atopowe zapalenia skóry, poparzenia słoneczne, owrzodzenia można przygotować maść  na bazie masła, oleju lnianego czy nawet smalcu wieprzowego. Rozcieramy ziele dodajemy nieco tłuszczu, tyle by się wytworzyła gęsta papka. Ja to robię w proporcji 1:2 (1cz. ziela i 2 cz. tłuszczu). Taką samą maść możemy przygotować sobie na łuszczycowe zmiany na skórze i smarować  2-3 razy dziennie.
NAPAR – Dąbrówka działa odkażająco, przeciwzapalnie, ściągająco więc nadaje się do leczenia np. zapalenia powiek, spojówek, białkówki i naczyniówki oka, w leczeniu obrzęku po urazach gałki ocznej. Okłady powinny trwać około 15 – 20 minut. Stosować 2-3 razy dziennie lub przy przemęczeniu oczu – na wieczór. Okłady te działają tak samo jak napar ze świetlika, który kwitnie znacznie później. Napar służy również do nasiadówek przy hemoroidach. Ma zastosowanie w przypadku palpitacji serca na tle nerwicowym oraz korzystnie wpływa na nadmierną aktywność gruczołów tarczycy. Ponadto łagodzi kaszle pochodzenia nerwicowego oraz działa wspomagająco na słabe serce.
MACERAT OLEJOWY – do smarowania pod oczy przy zmęczeniu głownie na noc. Działa regeneracyjnie. Nadaje się również na łupież: do smarowania skóry głowy na 30-40 min. przed myciem. Poprawia się ukrwienie skóry, leczy drobne ranki i stany zapalne skóry, odżywia cebulki włosów i skórę. Doskonała na atopowe zapalenia skóry, odmrożenia, odparzenia, odleżyny. Macerat olejowy z dąbrówki używam w swoim gabinecie przy zabiegach antycellulit na rozstępy. Robię mieszanki olejowe z dodatkiem maceratu dąbrówkowego. Potrafi w kilka tygodni doskonale przygotować skórę do opalania, ujędrnia ją, uelastycznia, wspomaga odprowadzanie wody i co najważniejsze likwiduje stany zapalne tkanki , które są m.in. przyczyną gromadzenia się wody.
NALEWKA (extrakt) – stosowana jest w przypadku powstrzymania krwotoków płucnych, jak również innych wewnętrznych krwotoków. Do przemywania i odkażania ran. Również do kuracji przeciwreumatycznych, przeciwartretycznych, antyalergicznych. Działa moczopędnie.
Kwiaty dąbrówki rozłogowej w medium glicerynowym.
Wewnętrzne  użycie ziela:
Ponadto dr Różański podaje, iż można przyjmować ziele doustnie: „napar z ziela dąbrówki (1 łyżka na 1 szklankę wrzątku) przy reumatyzmie, artretyzmie, zaburzeniach metabolicznych, chorobach wątroby, nieżytach przewodu pokarmowego (biegunka), zapaleniu gardła i żołądka, przy chorobie wrzodowej i przy kuracjach odtruwających i regulujących przemianę materii. Generalnie napar z dąbrówek – Infusum Ajugae jest zasobny w kwas chlorogenowy, kawowy, chinowy, irydoidy
(harpagid), ekdysteroidy, fitosterole, diterpeny, ajugogalaktony, flawonoidy (luteolina, apigenina), katechiny, witaminę C i w związku z tym ma silne działanie przeciwreumatyczne, przeciwartretyczne, ochronne na miąższ wątroby, regenerujące hepatocyty, przeciwzapalne, antybakteryjne, żółciopędne, moczopędne, odtruwające i pobudzające przemianę materii. Hamuje odczyny alergiczne. Przyśpiesza odnowę nabłonków. Łagodzi objawy zapalne układu oddechowego, stawów, mięśni, układu pokarmowego i moczowego. napar pic 3 razy dziennie po 100 ml, a przy chorobach przewlekłych 200 ml 2 razy dziennie, przez 2-3 miesiące. Przy nieżycie układu oddechowego (łącznie z korzeniem omanu lub zielem tymianku, albo cząbru 1:1), pokarmowego (warto dodać arcydzięgiel lub wężownik 1:1) i infekcjach dróg moczowych (łącznie z ortosyfonem lub mącznicą 1:1): 100 ml 4 razy dziennie.”
Kiedyś zaparzyłam sobie świeżego ziela z myślą o tym, iż będę się odchudzać. Przecież zawiera kwas chlorogenowy.  Działa odtruwająco i pobudza przemianę materii, odprowadza nadmiar wody, chroni wątrobę. Pomyślałam, że warto wykorzystać jej właściwości skoro jest  jej tak dużo przed domem. Zaparzyłam herbatkę zadowolona, że mam takie zioło w ogrodzie. Patrzyłam jak pięknie zmienia kolor we wrzątku i myślami już byłam naście kilo odchudzona. Niestety pierwszy łyk  naparu skutecznie mnie do tego zniechęcił: gorzki. Tylko gorzki. Nic więcej nie czułam…. Może jeszcze poza drobnym szczypaniem w język. To garbniki (kwasy taninowe).
Recenzje dąbrówkowe:
Najchętniej przetwarzam ją w medium olejowym lub glicerynie.  Na zlot zielarski również zabrałam kilka buteleczek tego maceratu. I kiedy zobaczyłam znajomego z zaczerwienioną skórą dłoni  bez wahania zaproponowałam użycie tego maceratu. Poprosiłam tylko o umycie dłoni i nałożyłam maceratu dąbrówkowego. Należało wmasować macerat w skórę. I tak długo masować, aż cała porcja się wchłonie. Tylko raz udało mi się nałożyć maceratu na dłoń, gdyż czas nie pozwalał na dalsze stosowanie. Zresztą wszystkie buteleczki tego maceratu w międzyczasie powędrowały do innych osób. A oto co napisała o tym zdarzeniu Ania (autorka bloga: Oblicza Gruzji) na tablicy FBa kilka dni po zlocie zielarskim:
 „A co to był za krem/olejek, którym
posmarowałaś ręce Artura? Całe uczulenie wygojone, ani śladu . Nawet jakieś
drobne zadrapania przy okazji błyskawicznie mu się wygoiły…”
Tak, takie właśnie działanie ma dąbrówka rozłogowa,
królowa wiosny w kolorze indygo. Dodam jeszcze,
iż taki macerat olejowy używam również do kosmetyków. Jest jednym ze składników
mydeł i kremów. Przygotowuję również gliceryty dąbrówkowe, których używam do
produkcji toników i kremów.  Są po prostu świetne 🙂
Dąbrówkowych inspiracji w kolorze indygo
Życzy Niezłe Ziółko

22 Comments

Add Yours
    • 3
      Krystyna Judka

      Dzień dobry, jeśli chodzi o wszelki susz to ja na razie póki co nie posiadam. Nie mam warunków do przechowywania większych ilości. Natomiast na grupie FB-owej KORZENIOKRAJCY albo EKO-SPIŻARNIA można zadać pytanie o wszelkie produkty naturlane i zioła. Pozdrawiam serdecznie.

    • 5
      Krystyna Judka

      Witam, „Skaryfikacja w rozumieniu medycznym to metoda zadraśnięcia naskórka skaryfikatorem bez wywołania krwawienia i wprowadzenia szczepionki. Istnieje także drugie znaczenie skaryfikacji, które polega na wycinaniu skóry tak, by powstał określony wzór z blizn.” Kiedyś były dostępne specjalne skaryfikatory do lekkiego nacinania/zadrapywania skóry, tak by po nałożeniu bańki pod ciśnieniem chora krew mogła ujść. Obecnie nie wykonuje się takich zabiegów. Ale są dostępne skaryfikatory (zdaje się, że takich jednoigłowych używają alergolodzy do zadrapywania skóry przy testach). Pozdrawiam

  1. 6
    Ania

    Dzień dobry,
    dąbrówki jeszcze nie mam ale bardzo się postaram. Moja przyjaciółka ma reumatyzm a brat i inni chorą tarczycę.
    1 pytanie: czy smarowanie odpowiednim miejscu zamiast zjadanie nie wystarczy?

    2 pytanie (o bluszczyka kurdybanka, krewnego dąbrówki): znalazłam wczoraj (31 lipca) taki w fazie samych zielonych liści. Pachnie jak bluszczyk, wygląda jak on ale… te ogromne liście… Średnica (w najszerszym miejscu) nawet 9 cm! Co to jest??? Znalazłam na działce brata, przeniosę na swoją obok zwyczajnego, drobnego.

    3 pytanie: córka (40 lat) siwieje. Jak to zatrzymać a może nawet zniwelować?

    • 7
      Krystyna Judka

      Dzień dobry,
      pyt. 1 i 3 to pytania, na które mogę odpowiedzieć po konsultacji. Nie udzielam porad zdrowotnych na blogu. Aby to zrobić potrzebowałabym przeprowadzić wywiad, w którym m.in będzie Pani musiała podać swoje dane osobowe, diagnozę lekarską, stosowane leki, suplementy dietę itd. dużo osobistych pytań. I dlatego prowadzę konsultacje ziołowe, na które można się umówić ze mną. Na pyt.2 nie odpowiem Pani, ponieważ brak szczegółowych informacji oraz zdęcia, ten opis nic mi nie mówi. Również jeśli Pani ma ochotę to proszę pisać prywatnie, lub na messengera, pamiętając o wysłaniu zdjęć. Pozdrawiam.

  2. 8
    Basia

    Witam, czy moża zrobić maść z dąbrówki wg sposobu Marii Treben, tzn. krótko smażąc ją w tłuszczu wieprzowym? Miałaby wtedy dłuższą trwałość. Dziękuję za fascynujący artykuł. Pozdrawiam.

    • 9
      Krystyna Judka

      Witam, tak można przygotować dąbrówkę na ciepłym tłuszczu. Aczkolwiek trzeba bardzo uważać, by nie przegrzać ponieważ traci swoje cenne właściwości. Najwięcej wydobędziemy z niej przygotowując na zimno. Bardzo polecam ekstrakcję w glicerynie. Pozdrawiam.

      • 11
        Krystyna Judka

        Witaj, maceracja w glicerynie: 1cz. zioła + 3 cz. gliceryny. Zioło rozdrabniamy i spryskujemy spirytusem, zalewamy gliceryną i szczelnie zamykamy. Odstawiamy na około 1-2 miesiące. Następnie należy odcedzić zioła, przefiltrować gliceryd i przechowywać w chłodnym i ciemnym miejscu. 🙂 Pozdrawiam

    • 13
      Krystyna Judka

      Witam, tak można tylko po co? Dąbrówka to jest zioło, które skupia się głownie na wewnętrznym działaniu, ewentualnie do hamowania krwotoków zewnętrznych co i tak nie na tłuszczu się odbywa. Jeśli chcemy wewnętrznie to lepiej jest użyć takiego tłuszczu, który łatwo wchłania się przez skórę, a kokos do tego nie należy. Lepiej jest użyć oleju lnianego, jeśli nie chcemy używać tłuszczy zwierzęcych. Pozdrawiam 🙂

  3. 14
    Akacja

    Dzięki za tak wyczerpującą informację. Odkąd odkryłam stanowisko dąbrówki w moim lesie zastanawiam się do czefo jej użyć. Zrobię macerat olejowy. Będzie do mydła.

  4. 17
    Tomek k

    Sądzę, że dąbrówka szorstka będzie miała podobne właściwości – a właśnie ona włazi mi na działkę z braku rozłogowej (lub nieodpowiednich dla niej warunków – mam tutaj sucho). Poza tym spontanicznie pojawiła się u mnie w dużej ilości werbena, driakiew a z innej beczki: dziurawiec (wprost inwazyjny). Skoro mam tego wszystkiego dużo to będę przetwarzał bo zioła przecież wszechstronne i bezpieczne 🙂
    Wracając do samej dąbrówki: powszechne jest przekonanie o jej udanym/synergicznym działaniu razem z gajowcem czyli „żółtą jasnotą” w chorobach z autoagresji (choć w próbie leczenia AZS nie widziałem wielkich postępów – ma być dobra na tarczycę, reumatyzm).

  5. 19
    Mydlane Inspiracje

    Pierwszy raz udało mi się ją spotkać i jestem ogromnie z tego rada,bo w mojej mieścinie trudno o wiele roślin wykorzystywanych nie tylko leczniczo,ale i kosmetycznie.Coś mnie podkusiło żeby pojechać pokazać rodzince fajne miejsce w lesie no i pani dąbrówka sama weszła mi pod nogi 🙂
    Zamiast świętować zabieram się za jej przerabianie 🙂

  6. 20
    Mari

    Zebrałam dąbrówkę dla siebie, do użytku kosmetycznego, ale altruistycznie oddałam ja ojcu, żeby mu pomóc w bólach reumatycznych. A ten niewdzięcznik do mnie: To piołun! Ty mnie otruć chcesz! 😊 Spróbowałam – no i w smaku równie paskudne jak wizualnie ładne 😊 Gorycz rzeczywiście piołunowa. Ale ponoć gorzkie lekarstwa są bardziej skuteczne 😃

    • 22
      admin

      Witaj, bardzo chętnie poczytam Twojego bloga. Lubię wymieniać się informacjami. Czasami po wielu nawet latach dowiaduję się, że jakieś zioło można zastosować w inny sposób. To są cudownie odkrycia, dzięki wymianie wiedzy między zielarzami 🙂 Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *