Warsztaty indywidualne, grupowe, konsultacje ziołowe czy spacery to część mojego życia związanego z ziołami i alternatywnymi metodami uzdrawiania, z medycyną niekonwencjonalną. Godzinami mogę rozmawiać na tematy ziołowe. Potok słów o tym co robią, czego nie wolno, co z czym łączyć, by mieć porządany efekt a czego nie dodawać, by sobie nie zepsuć preparatu. Uwielbiam proste i skuteczne rozwiązania oraz wykorzystanie na maksa potencjału ziół. Do ostatniego okruszka! Do niedawna nie wyobrażałam sobie takich działań on-line. Webinary, konferencje internetowe czy nawet wykłady przy użyciu mediów takich jak internet były dla mnie zawsze wielkim ograniczeniem.
Bardzo ważne są dla mnie: bezpośredni kontakt z człowiekiem, energia, emocje, pogoda danego dnia, dotyk ziół, zapach…to wszystko kreowało nasze spotkania. Tych spotkań nie da powtórzyć. A tego wszystkiego zostaliśmy pozbawieni na jakiś czas. Pomimo, iż jestem typem samotnego strzelca, czy kota chodzącymi własnymi ścieżkami, bardzo doceniam osobiste spotkania, Wasze pokonywanie drogi, by spotkać się ze mną i uczestniczyć w czymś niezwykłym. Również, kiedy ja jechałam do Was czułam się wyjątkowo, móc dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem a to ważny aspekt mojego życia.
Teraz prowadzę spotkania on-line. Jest to dla mnie zupełnie inny wymiar takich spotkań. Jeszcze nie potrafię tego ocenić i powiedzieć czy to mnie cieszy czy smuci. Na razie organizuję się, a planuję zrobić więcej takich warsztatów. Konsultacje już funkcjonują znakomicie, wystarczy mieć dobre łącze i Messengera czy What’s upa i jesteśmy prawie jak na żywo.
Po przeprowadzonych pierwszych warsztatach indywidualnych on-line stwierdzam, że to również funkcjonuje, że jest całkiem fajnie, że daje inne możliwości. Ograniczeniem może być, choć może i nie musi… tematyka, bo pewnych praktycznych umiejętności nie można wyrobić na odległość, ale pomyślę jak to rozwiązać. Ogarniam też grupowe warsztaty, na razie do 8 osób jednocześnie, ale wkrótce większa ilość. Przyznam, iż teraz wiem w jaki sprzęt chciałabym zainwestować. Ale to może już niedługo.
Jak wyglądają warsztaty/ konsultacje/spacery?
Każdy uczestnik spotkania musi mieć na tyle dobry sprzęt, by móc się połączyć i przez czas trwania spotkania prowadzić swobodną rozmowę. Spacery odbywają się na takiej zasadzie, że ja idę w teren, a Wy wirtualnie ze mną. Omawiamy sobie to co spotykam po drodze. Podaję Wam przepisy i receptury. Na specjalne życzenie wysyłam roślinki.
Konsultacje ziołowe nie różnią się wiele od spotkań na żywo, poza tym, że widzimy się w monitorach naszych sprzętów. Przygotowanie do konsultacji odbywa się tak samo: ja muszę zebrać od Was wywiad na temat choroby, diagnozy lekarskiej, prowadzonego leczenia wraz z lekami, prowadzonego trybu życia i diety oraz kilka dodatkowych pytań w zależności od sytuacji. Rozmowa, rozmowa, rozmowa. Dobieranie ziół itd.
Warsztaty… No z tym, to może być kilka rozwiązań: jedno takie, że ja mówię, a Wy przygotowujecie u siebie w domu to o czym ja mówię. Drugie: to ja mówię i robię to co mówię, a Wy słuchacie i też robicie to co ja mówię. Trzecie: to ja mówię i robię to co mówię, a Wy tylko słuchacie i gotowe produkty zrobione przeze mnie potem Wam wysyłam. Do warsztatów przygotowuję materiały dydaktyczne, receptury, opisy i sposób wykonania. Czyli nic się nie zmienia poza formą przekazu i odległością. Ach! No i na pewno nie napijemy się wspólnie kawy destylowanej, ale to nadrobimy po….
Na pewno plusem jest to, że nie musimy pokonywać takich odległości by coś wspólnie zdziałać. Oszczędzamy czas i pieniądze na dojazdach, noclegach itd., a ten czas możemy poświęcić rodzinie czy na rozwijanie pasji czy na poleniuchowanie. Cokolwiek.
Na razie widzę same plusy i na tym zamierzam się skupić, na pewno do czasu, aż wszystko się uspokoi. Kolejnym plusem jest to, że wszystko mam pod ręką: nawet jeśli czegoś nie wyciągnę od razu, to mogę po to sięgnąć, oszczędzam czas na pakowaniu i rozpakowaniu, dzięki czemu mam więcej czasu na wirtualne spotkania z Wami.
Przez moje życie przyświecało mi powiedzenie: „Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko trudne do zrealizowania” – niech się dzieje !! <3
Niezłe Ziółko