„Dalej już nie idziemy…” |
Kolejny ziołowy spacer odbył się początkiem kwietnia. Tym razem trasa przebiegała od parkingu przy Sanktuarium Bieszczadzkim (gdzie się spotkaliśmy), niebieskim szlakiem do rzeki Jasieńki, następnie korytem i
brzegiem w górę jej biegu i przy pierwszym zakręcie wyszliśmy na łąkę wracając w kierunku niebieskiego szlaku. Piękna pogoda dodatkowo podkręciła humory. Sama trasa nie była długa, gdyż tak naprawdę poruszaliśmy się w okolicy wyjścia na szlak przy rzece. Jednakże sam spacer był dłuuuugi i zasobny w okazy roślinne, których już jest bardzo dużo. Przede wszystkim możemy zbierać korzenie, bulwy, kłącza, cebulki i inne podziemne części roślin, które po zimie mają zmagazynowanych sporo cennych substancji. Możemy również zaopatrywać się w pączki drzew i krzewów, a także pierwsze wiosenne kwiaty.
brzegiem w górę jej biegu i przy pierwszym zakręcie wyszliśmy na łąkę wracając w kierunku niebieskiego szlaku. Piękna pogoda dodatkowo podkręciła humory. Sama trasa nie była długa, gdyż tak naprawdę poruszaliśmy się w okolicy wyjścia na szlak przy rzece. Jednakże sam spacer był dłuuuugi i zasobny w okazy roślinne, których już jest bardzo dużo. Przede wszystkim możemy zbierać korzenie, bulwy, kłącza, cebulki i inne podziemne części roślin, które po zimie mają zmagazynowanych sporo cennych substancji. Możemy również zaopatrywać się w pączki drzew i krzewów, a także pierwsze wiosenne kwiaty.
Lepiężnik różowy |
Ewa z Ziołowego Smaku Zdrowia wspaniale opisała co zebraliśmy podczas spaceru. Przy okazji uczestnicy spaceru dowiedzieli się co to jest
gemmoterapia, rhizomoterapia oraz jak przetwarzać surowiec roślinny, by był jak najbardziej przydatny.
gemmoterapia, rhizomoterapia oraz jak przetwarzać surowiec roślinny, by był jak najbardziej przydatny.
Po powrocie jak zwykle była degustacja przyniesionych smakołyków, zupa ziołowa z kociołka, herbatki ze świeżo zebranych ziół, a także wiele innych domowych łakoci. W trakcie kulinarnych doznań była również wymiana przetworów przyniesionych przez uczestników. Wszystkie były wyśmienite. Na koniec urządziliśmy sobie degustację nalewek kwiatowych, która przeciągnęła się do późnych godzin nocnych, ale warto było. A w czasie degustacji…na uczestników jak zwykle czekała niespodzianka: tym razem była to domowa destylacja olejków eterycznych. I jakież było zdziwienie, kiedy pojawiły się pierwsze krople olejku i okrzyki: aż tyle !! choć tak naprawdę olejku było zaledwie kilka ml w rozdzielaczu. Ale radość była wielka!
Kolejne wspólne spacery z rozpoznawaniem roślin już wkrótce o czym niebawem będę informować: jaka trasa, kiedy, gdzie itd. Oczywiście już dziś serdecznie zapraszam.
Niezłe Ziółko.
Jak zwykle zapraszam do galerii zdjęć ze spaceru.
Czarka |
Korzeń lepiężnika białego |
Glistnik jaskółcze ziele |
Knieć błotna |
Lepiężnik różowy |
Ostrożeń warzywny |
Pierwiosnka wyniosła |
Podbiał |
Traganek |
Ziarnopłon |
Łopian |
Śledziennica |