Z całą stanowczością muszę przyznać, że to najlepsza emulsja jaką kiedykolwiek zrobiłam. Tak bardzo nie lubię konsystencji emulsji, że wielokrotnie wzbraniałam się przed wszelkimi próbami. Czasem coś tam robiłam, ale nigdy nie byłam dość zadowolona. Może dlatego, że zawsze robiłam dla siebie? Tym razem zostałam poproszona o przygotowanie preparatu ziołowego na trądzik. I pierwsze co mi przyszło do głowy to właśnie ta emulsja. O ile dobór składników ziołowych i bazowych to pestka, o tyle przygotowanie konsystencji emulsji już nie. Ale tym razem poszło tak łatwo jak gdyby mnie ktoś prowadził.
Najpierw przygotowałam to czego potrzebuję:
w fazie olejowej:
– olej migdałowy
– olej z szałwii hiszpańskiej
– olej neem (miodla indyjska)
– alkohol cetylowy i emulgator Oliwem 1000
w fazie wodnej:
– wyciąg z dąbrówki na mleczanie sodu
– wyciąg z trędownika i dąbrówki na glicerynie (https://www.niezleziolko.bieszczady.pl/?p=5 )
– hydrolat z kewry oraz róży białej
Dodatki:
– tlenek cynku – geranium – olejek eteryczny
A potem ustaliłam ile potrzebuję fazy olejowej, ile wodnej, ile ma być tak naprawdę składników czynnych z ziół, jak wymieszać tlenek cynku itd. Przygotowywanie receptur pochłania mnie tak bardzo, że zapominam o całym świecie. Daje mi też wiele frajdy, szczególnie wtedy kiedy preparaty wychodzą dokładnie takie jakie sobie wymyśliłam
Emulsja na trądzik, nie jest kremem czy mazidłem do pielęgnacji cery z trądzikiem. To dwie różne kwestie. Jest to preparat do zwalczania trądziku. Należy go nakładać punktowo na miejsca objęte trądzikiem lub rozsmarować na całą skórę gdzie on się znajduje. W pierwszej chwili mamy wrażenie że nakładamy wyjątkowo lekki krem nawilżający. A po chwili nie ma śladu po preparacie. Skóra natomiast pozostaje mięciutka i gładziutka, ale… lekko jakby sucha. Preparat ma za zadanie wysuszać tłuste wypryski, dlatego też nie nakładamy na całą skórę, a jedynie na punkty. Działa też antybakteryjnie, przeciwzapalnie, przeciwgrzybiczo, a przede wszystkim regenerująco. Skóra jest mocno obciążona, więc powinna być dopieszczona
Co innego tworzyć produkt metodą prób i błędów, a co innego na podstawie swojego doświadczenia i wiedzy stworzyć od razu recepturę idealną pod każdym względem. To uwielbiam!! Idealne receptury nie wymagają poprawek ani dalszych zmian czy eksperymentów, bo…są po prostu idealne!
I Wam Kochani również tego życzę.
Niezłe Ziółko