Przyszła wiosna, pora na porządki i to nie tylko w domu. W tym roku wiosna taka w kratkę i nie wiadomo czy to wiosna już czy może jeszcze zima, ale przyroda obudziła się już i daje oznaki całą swoją mocą. My też jesteśmy bardziej pobudzeni, jakby obudzeni do działania. Zrzucamy zimowe okrycia, przyglądamy się częściej w lustrach, zauważamy to i owo. Chciałby się coś z tym „owo” zrobić. Zabieramy się za ziółka, maseczki, sport i inne czynności zmierzające do polepszenia naszego stanu ducha i ciała. Niektóre czynności przynoszą efekty dopiero po wielu, wielu tygodniach (dieta czy sport), ale są też takie, które już po kilku czy nawet jednym użyciu dają znaczną poprawę wyglądu. Są to w szczególności zabiegi serwowane bezpośrednio na skórę: czyli peelingi, scraby, maseczki, olejki i inne kosmetyki a także zabiegi antycellulitowe i odchudzające.
Co zrobić, aby skutecznie się upiększyć?
Jeśli chcemy szybko i skutecznie zadziałać na kondycję naszej skóry i wyglądu to warto zrobić to kompleksowo, czyli i od zewnątrz i od wewnątrz. Wówczas zabiegi będą się uzupełniać i wzmacniać swoje działanie, a efekty będą szybko widoczne. Do takich działań zaliczam:
– herbatki ziołowe oczyszczające ze złogów narządy wewnętrzne, a także wzmagające diurezę
– dietę wspomagającą oczyszczanie i spalanie tkanki tłuszczowej oraz uzupełniającą organizm w
niezbędne składniki
niezbędne składniki
– masaże: wykonywane bańkami oraz w sposób klasyczny (technikami ręcznymi) oraz masaże na gorąco (stemple ziołowe czy kamienie bazaltowe).
Polegają na odprowadzeniu nadmiaru wody, ujędrnieniu ciała, pobudzeniu krążenia a co za tym idzie dotlenieniu, odprowadzeniu odpadów i toksyn a także doprowadzeniu składników odżywczych i tlenu. Dzięki zastosowaniu odpowiednich kosmetyków wspomagających proces spalania tkanki tłuszczowej i odprowadzaniu wody oraz likwidowaniu zapalenia tkanki (!) ciało wraca do formy szybciej. Na koniec każdej partii masowanego ciała zostają przystawione bańki co dodatkowo sprzyja odchudzaniu. Pobudzenie ciała w taki sposób na wiosnę sprzyja dobrej kondycji fizycznej, podniesieniu
odporności oraz utracie wagi i ujędrnieniu masowanej części ciała.
Polegają na odprowadzeniu nadmiaru wody, ujędrnieniu ciała, pobudzeniu krążenia a co za tym idzie dotlenieniu, odprowadzeniu odpadów i toksyn a także doprowadzeniu składników odżywczych i tlenu. Dzięki zastosowaniu odpowiednich kosmetyków wspomagających proces spalania tkanki tłuszczowej i odprowadzaniu wody oraz likwidowaniu zapalenia tkanki (!) ciało wraca do formy szybciej. Na koniec każdej partii masowanego ciała zostają przystawione bańki co dodatkowo sprzyja odchudzaniu. Pobudzenie ciała w taki sposób na wiosnę sprzyja dobrej kondycji fizycznej, podniesieniu
odporności oraz utracie wagi i ujędrnieniu masowanej części ciała.
– maseczki na całe ciało
– peelingi skóry. I o tym właśnie chcę dziś opowiedzieć.
Lewe zdjęcie: masa mydlana wpakowana do formy, prawe zdjęcie: mydło po 24 godz. gotowe do leżakowania |
Gotowe mydła do użytku z innej partii |
Dlaczego peelingi są takie ważne?
Peeling czy scrub to pierwsza czynność przygotowująca skórę do wiosennego oczyszczania. Zimą nasze ciało produkuje więcej łoju chcąc się zabezpieczyć przed zimnem. Ubieramy się cieplej, więc jednocześnie skóra jest bardziej przesuszona, pozostaje więcej naskórka, który zaczyna się łuszczyć. Wygląda to nieładnie, a do tego daje dyskomfort czucia. Dodatkowo przed każdym zabiegiem takim jak maseczki na ciało czy masaże antycellulitowe warto przygotować skórę i złuszczyć zbędny naskórek po to, aby wartości odżywcze z serwowanych zabiegów wnikały do środka, a nie pozostawały na skórze, która broni im dostępu do środka. Z takich zabiegów bez przygotowania skóry niewiele nam zostanie i poświęcony temu czas i pieniądze pójdą na marne. Dodatkowo przy kuracjach wiosennych organizm oczyszczający się będzie wyrzucał na zewnątrz czyli na skórę to co siedzi w środku. Jeśli mamy zatkane pory to nic takiego się nie stanie i wszystkie śmieci zostaną pod skórą, a stad już łatwo o stan zapalny.
W dobrych gabinetach kosmetycznych czy masażu są przygotowane całe serie zabiegów uwzględniających cały ten proces, a więc najpierw: oczyszczanie skóry peelingiem, następnie dobry masaż antycellulit czy odchudzający a następnie maseczka ujędrniająca czy inna wg potrzeb klienta. Zabiegi takie trwają 1-2 godziny lub dłużej i korzysta się z nich 1-3 razy w tygodniu w serii 6-12. Całość trwa od 4 do 10 tygodni w zależności od częstotliwości zabiegów i ich ilości w tygodniu. Zabiegi takie są dość intensywne dla naszego ciała i przynoszą bardzo dobre efekty. Są warte poświęceń.
A co zrobić w domu dla siebie?
Jeśli nie mamy czasu, albo z innych przyczyn nie możemy sobie pozwolić na takie luxusy to pierwszym etapem przygotowania naszej skóry po zimie jest po prostu wykonanie dobrego peelingu pod prysznicem. Ja stosuję MYDŁO PEELINGUJĄCE POMARAŃCZOWO-KAWOWE, które przygotowałam specjalnie na taką okazję. Z mieszania w moim kotle mydlarskim wyszło mi mydło, które nie tylko złuszcza martwy naskórek, ale również pobudza krążenie krwi i dotlenia. A co za tym idzie ujędrnia ciało, wspomaga usuwanie toksyn i spalanie tłuszczu, a także wspomaga regenerację naskórka. Użyte starte skórki pomarańczy oraz mielona kawa doskonale masują ciało podczas mycia. Właściwości kawy dodatkowo ujędrniają skórę, a skórka z pomarańczy relaksuje i rozluźnia napięcia dzięki zawartości olejków eterycznych. Mydło przeznaczone jest do każdej cery. Jest delikatne, ładnie się pieni i pachnie bardzo delikatnie kawą i pomarańczą dopiero w momencie mycia, kiedy pod wpływem wody uwalniają się związki zapachowe.
Skład tłuszczy w mydle: oliwa z oliwek extra virgine, olej kokosowy nierafinowany, masło kakaowe i shea (oba surowe) i olej rycynowy.
Właściwości: skład jest tak dobrany, aby dobrze nawilżać i jednocześnie natłuszczać skórę w trakcie mycia, dobrze się spienia, więc i dobrze oczyszcza – również dzięki zawartości drobin kawy i pomarańczy. Oliwa z oliwek jest źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych i fitosteroli. Zmniejsza stany zapalne oraz owrzodzenia, przyspiesza gojenie, leczy rany, oparzenia, zapobiega suchości skóry i suchemu zapaleniu skóry, łagodzi objawy łuszczycy i paradoksalnie łagodzi objawy trądziku, choć ten często jest na podłożu łojotoku, nadaje się też do pielęgnowania skóry delikatnej, wrażliwej na warunki pogodowe, do smarowania skóry osób starszych, niemowląt i dzieci, przy nadwrażliwości na kremy i balsamy z podłożami syntetycznymi oraz niepożądanymi dodatkami. Doskonale natłuszcza skórę, więc jest bazą w tym mydle. Olej kokosowy ma dużą liczbę zmydlania 250-260 co daje dużo piany, dobrze myje i jednocześnie oczyszcza złuszczony naskórek. Olej ten doskonale chroni skórę przed wnikaniem szkodliwych czynników zewnętrznych. Masło shea jest stosowane jako środek nawilżający, zmiękczający skórę, kojący, przeciw-zmarszczkowy, gdyż stymuluje aktywność komórek i walczy z efektem ich starzenia i naprawia starą, zniszczoną i stwardniałą skórę. Dodatkowo wspomaga likwidowanie obrzęków i stanów zapalnych skóry, poprawia rozluźnienie mięśni i zmniejsza sztywność ścięgien, rozjaśnia plamy na skórze, przebarwienia, zmniejsza i likwiduje rozstępy. Masło kakaowe posiada właściwości nawilżające i natłuszczające, zawiera naturalne przeciwutleniacze i ma fantastyczny zapach.
Peeling takim mydłem to CZYSTA PRZYJEMNOŚĆ, którą polecam każdemu.
W następnych postach podpowiem jakich jeszcze innych peelingów do ciała można użyć oraz jak wykonać samodzielnie maseczkę czy tonik do twarzy a także jakich ziół zaparzyć, aby wspomóc detoksykację, diurezę i odchudzanie wiosenne.
Pomarańczowo-kawowej pielęgnacji na wiosnę
życzy Niezłe Ziółko
ps. wszystkie moje mydełka są wytwarzane z surowców najlepszej jakości, metodą ręczną, leżakują długo czyli zmydlają się tak długo aż uzyskają ph zdatne do mycia (około 7) nie powodując podrażnień i przesuszeń skóry. Każda partia różni się od siebie nieco wyglądem, gdyż nie ma w tym wytwórstwie automatyki, ale jest to forma sztuki. I dlatego mydełka mają swój niepowtarzalny wygląd, zapach i skład 🙂