Kiedy latem mamy gorące dni, to w lasach sosnowych unosi się piękny zapach żywicy. Ale w zimowe mroźne i słoneczne dni możemy również delektować się tym cudnym zapachem. Wystarczy kilka iglastych drzew, by wspomóc regenerację płuc. Wdychanie powietrza przesyconego “iglastymi wyziewami” oczyszcza układ oddechowy, znosi napięci i regeneruje układ nerwowy. Oprócz tego spalanie sosnowego igliwia lub żywicy jonizuje powietrze.
Z sosną to jest tak, że nie wiadomo czy zakwalifikować ją do ziół jeszcze zimowych czy już do wiosennych. W swoim poradniku “Cztery pory roku z Niezłym Ziółkiem” umieściłam ją w części “Zioła zimą”, ponieważ jest to jedna z niewielu roślin w naszym klimacie, której walory zdrowotne są dostępne przez cały rok. Opisałam tam surowiec zielarski, właściwości i działanie, a także receptury trochę bardziej skomplikowane.
Natomiast w tym projekcie “1000 receptur” podam Wam, kilka prostych receptur na szybkie zastosowanie sosny jako uzupełnienie poradnika.
RECEPTURA nr 37 – pyłek sosnowy jako naturalna zasypka na rany
W poradniku wspominałam, że pyłek z męskich kwiatów sosny może służyć jako zasypka na rany. Należy zebrać kwiaty sosny w momencie, kiedy zaczynają kwitnąć, ale tuż przed otwarciem się kwiatów i wysypaniem pyłków. Soczysta i jędrne kwiaty, które mają zwarte i ściśnięte “kuleczki” jak winogrona są wręcz idealne. Zaraz po zerwaniu należy je ułożyć w tekturowym pojemniku wyłożonym papierem śniadaniowym. Kwiaty układamy ciasno, ale tylko jedną warstwą. zostawiamy w przewiewnym i ciemnym miejscu, tak aby temperatura suszenia wynosiła około 35 – 45 stopni C. w momencie, kiedy kwiaty zaczynają wysychać, następuje ich otwarcie i wysypanie się pyłków. Nie jest to też reakcja obronna roślin, które po zerwaniu przyspieszają swoje dojrzewanie i wysypywanie nasion oraz pyłków.
Kiedy kwiaty całkiem wyschną, należy je jeszcze delikatnie przełożyć na sito i potrząsając wysypać resztki pyłku. Suszone kwiaty możemy zalecać alkoholem do zrobienia nalewki albo przełożyć do szczelnego słoika i przechowywać w chłodnym i ciemnym miejscu, a w odpowiednim momencie przygotować herbatki sosnowe. Natomiast cały wysypany z kwiatów pyłek przesypujemy do sterylnego szczelnego słoika i przechowujemy również w chłodnym ciemnym miejscu.
Z kwiatów sosnowych możemy uzbierać nawet 2/5 objętości suszonego surowca kwietnego. To bardzo dużo. Zebrany pyłek może posłużyć do kuracji hormonalnej, ale przede wszystkim do zasypywania trudno gojących się ran, ran otwartych, a także paprzących się i zaropiałych. Pyłek wysusza rany, wspomaga ziarninowanie i zabliźnianie, a także działa antyseptycznie. Przed nałożeniem każdej nowej porcji pyłku należy w pierwszej kolejności oczyścić dobrze ranę.
Pyłki kwiatowe działają jak naturalne bandaże. Możemy w taki sam sposób pozyskiwać pyłki z innych roślin. Jednym z ciekawszych Jest pyłek pozyskany z kwiatów czarnego bzu, który jest również bardzo wydajny. Pyłek bzowy jest dużo bardziej delikatny, aksamitny i działa lekko przeciwbólowo. Nadaje się również do zasypywania niemowlęcych pupek zamiast marketowych zasypek. Pozyskujemy go podobnie jak z sosny: zbierając baldachy kwiatowe jeszcze nie rozkwitnięte i nie rozkładamy na papierze śniadaniowym ogonkiem kwiatowym do góry. Po wysuszeniu delikatnie potrząsamy kwiaty a pyłek zbieramy do pojemnika.
RECEPTURA nr 38 – inhalacje sosnowe na mokro
We wcześniejszych wpisach są podane receptury na inhalacje dymem czyli smużenie. A teraz podam przepis na inhalacje parą wodną. Zapewne większość osób wie, jak przygotowywać, tak zwane “parówki wodne”. Polega to na tym, że do garnka z szerokim dnem wlewamy trochę wody i wsypujemy wybrane zioła. Zioła trzeba zagotować pod przykryciem, zdjąć z palnika i delikatnie zbliżyć się do garnka uchylając/zdejmując pokrywkę, tak aby móc wdychać opary ziołowe, ale nie oparzyć się gorącą parą wodną. Czas wdychania to około 10 – 15 minut.
Inhalacje sosnowe:
2-4 łyżki rozdrobnionych młodych pędów żywicznych
2 litry wody
Zagotować jak wyżej. Wdychać ostrożnie. Inhalacje wskazane są dla osób mających problemy z płucami i oskrzelami. Według oficjalnych wskazań nie należy stosować preparatów sosnowych u osób z astmą. nawet pisałam o tym w swoim poradniku. jednakże wielokrotnie zdążyłam się przekonać, że sosna a szczególnie inhalacje parowe są bardzo pomocne przy skurczach oskrzeli. Zatem wybór ziela należy do Czytelnika.
RECEPTURA nr 39 – sosnowa kąpiel z mikroelementami
Kto nie lubi wylegiwania się w wannie wypełnionej po brzegi cieplutką wodą, pachnącą ulubionymi zapachami, która działa kojąco na każdym polu: fizycznie, umysłowo, duchowo i energetycznie. chyba jest mało takich osób, które temu zaprzeczą. Przygotowanie aromatycznej i regeneracyjnej kąpieli zajmie tylko chwilę, a do jej przygotowania nie potrzeba zbyt wielu składników. Czego zatem potrzebujemy (porcja na 1-2 kąpiele):
- 3-4 łyżki mielonych/rozdrobnionych świeżych lub suszonych igieł sosnowych
- 1-2 łyżki skrobi ziemniaczanej lub tapioki (niekarmelizowanej)
- 1-2 łyżki soli kamiennej (kłodawska lub inna naturalna)
- 1-2 łyżki magnezu w proszku /płatkach (do kupienia w internecie jako chlorek magnezu sześciowodny CZDA)
- 1-2 łyżki kwasku cytrynowego
- 1-2 łyżki sody oczyszczonej
Wszystkie składniki należy dobrze wymieszać i wrzucić połowę porcji do wanny przygotowując kąpiel. Możemy również przygotować z podobnych składników tak zwane kule kąpielowe z dodatkiem tłuszczy, wówczas kąpiel będzie mieć dodatkowe właściwości natłuszczające i ochronne na skórę.
RECEPTURA nr 40 – sosnowe kule kąpielowe
Przygotowanie jest bardzo proste, a potrzebne będą nam:
- 3-4 łyżki mielonych/rozdrobnionych suszonych igieł sosnowych
- 2 łyżki skrobi ziemniaczanej lub tapioki (niekarmelizowanej)
- 2 łyżki kwasku cytrynowego
- 4 łyżki sody oczyszczonej
- 4 łyżki oleju kokosowego nierafinowanego i roztopionego do postaci płynnej
Wszystkie sypkie składniki mieszamy, dodajemy olej i mieszamy dokładnie zagniatając jak ciasto, formujemy kulki i odstawiamy w chłodne, a nie wilgotne miejsce (nie do lodówki). Możemy schować do pojemnika z pokrywką.
Kule są gotowe od razu do użytku, a wrzucamy je do gorącej wody w wannie tuż przed wejściem. Kulek możemy użyć też do moczenia stóp. Mają zbawienny wpływ na przesuszoną skórę.
Sosna daje wiele możliwości, wszystko zależy od naszej wyobraźni. Jest na tyle bezpiecznym ziołem, ze śmiało możemy jej używać zarówno leczniczo jak i kulinarnie oraz kosmetycznie. W tym roku mamy słabą zimę, niemalże jak wiosnę, więc zapewne surowca zielarskiego będzie więcej zimą.
Samych sosnowych przyjemności.
Krystyna Judka